Po kilku głodówkach przeprowadzonych przeze mnie zauważyłem ciekawe zmiany w mojej fizjologii, doprowadzające do rozpaczy żonę – lekarza. Chodzi o szybkie przełączanie się na spalanie tłuszczów-czyli kwasicę z uwalnianiem większej ilości ciał ketonowych. Trochę to oszukuje przy stawianiu diagnozy medycznej. Może to być zjawisko jednostkowe, może też być ogólna cecha fizjologii. W każdym razie odległe skutki takich diet wymagają przebadania.
Czym jest głodówka? Tu może trochę zaszokuję stwierdzeniem. Jest to rozciągnięty w czasie proces umierania (obumierania). Jeśli nie zatrzymamy go odpowiednio wcześnie to umrzemy. Jest to oczywiste, ale musimy sobie to wyraźnie uświadomić. U człowieka mamy w określonej równowadze procesy obumierania (katabolizmu, spalania) i ożywiania (anabolizmu, przyswajania). By trochę poprawić wizerunek procesu umierania (obumierania, katabolizmu) pragnę wyjaśnić, ze to właśnie ten proces jest u podstawy rozumowania, myślenia, czyli tego co jest źródłem naszej największej ludzkiej dumy. Tłumaczy to powszechnie obserwowane, powiązane z wiekiem zjawisko dotyczące świadomości. W okresie dziecięcym anabolizm, przyswajanie dominuje, jest mało miejsca na obumieranie i świadomość jest przymglona. Im starszy jest człowiek tym bardziej ciało obumiera i tym bardziej jest świadomy. Piszę tu o tym by uprzedzić o istnieniu nałogu. Niektórzy lubują się w głodówkach, gdyż pojawia się podczas jej prowadzenia niespotykanie jasna i głęboka świadomość. Taki stan może autentycznie uzależniać, wchodzić w nałóg. Przed laty ta pogłębiająca świadomość rola głodówki była najważniejsza. Mój pradziadek w okresie postu głodował 40 dni, po to by się przygotować do misterium wielkanocnego. Takie postępowanie wyrywało człowieka pracującego na roli z nurtu przyrody i kierowało świadomość ku wyższym, religijno- duchowym przeżyciom. Był to przez tysiąclecia skuteczny sposób by taki stan osiągnąć. Współczesny człowiek jest inny. Jest wyrwany z nurtu przyrody. Nie przypadkiem trzy pokolenia później zapomniano o takiej skrajnej formie poszczenia.
Bardzo interesujący artykuł. Zastanawia mnie to, czy jest Pan za głodówką czy nie. Mam na myśli 1-3 dniową głodówkę.