Gdy zastanowimy się nad fenomenem nikotynizmu stwierdzimy, że podłoże tego, że sięgamy po papierosa jest inne niż w przypadku alkoholu. Da się zauważyć fakt, że z alkoholu łatwiej jest zrezygnować niż z palenia papierosów. Oczywiście toksyczne działanie papierosów jest niepodważalne. Świadczy o tym spadek o 50% poziomu witaminy C we krwi po wypaleniu 1 papierosa, po następnym pojawia się spadek o kolejne 50%. Efektem jest kaskada wolnych rodników niszcząca naczynia krwionośne i stwarzająca zagrożenie nowotworami. Dlaczego ludzie chorzy na ciężkie choroby nie rzucają palenia? Uzależnienie to jest zdecydowanie silniej związane z naszą sferą emocjonalną i ma charakter bardzo zbliżony do uzależnienia od kokainy. Tu jednak chciałem zwrócić uwagę na mało znany fakt, że istnieje niepodważalny związek tytonizmu ze stanem tarczycy. Część osób po radykalnym zerwaniu z nałogiem (co za motywacja!) zaczynają nagle cierpieć na nadczynność tarczycy. Czasem kończy się to operacją. Inni po odstawieniu nagle tyją, nie radzą sobie w ogóle utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Często wracają do palenia bo to pozwala im utrzymać sylwetkę. Efekt odchudzający jest nie tylko związany z działaniem toksyn z dymu tytoniowego. Można przyjąć, że jest w pewnym sensie podobny do morszczynu, głównego składnika mieszanek ziołowych odchudzających -działa poprzez pobudzenie funkcji tarczycy. Niektórzy więc paląc w pewnym sensie próbują powstrzymać rozwój choroby. Niestety w sposób obarczony bardzo dużymi efektami ubocznymi. Dlatego też jeśli chcemy kogoś wyprowadzić z nałogu, staramy się wcześniej przeprowadzić kurację tarczycy lub przeprowadzać odstawienie palenia przez kilka miesięcy. Unikamy wtedy tych niekorzystnych zjawisk. Szczególnie ostrożnym trzeba być przy odstawianiu palenia u kobiet. W związku z predyspozycjami kobiet do chorób tarczycy zdecydowanie częściej kryje się za tym jakaś nierównowaga w funkcjach tego gruczołu dokrewnego. Faktem jest, że po kuracji poprawiającej stan tarczycy trochę łatwiej jest odstawić papierosy.
Osoby palące nałogowo żyją około 8 lat krócej. Ze względu na przewlekłe zatrucie ich jakość życia jest zdecydowanie gorsza. Dla mnie najbardziej bolesnym aspektem palenia jest to, że palący rodzic-rodzice o tyle lat wcześniej opuszczają swoje dzieci. Co prawda najczęściej dorosłe, ale po stracie rodzica ich życie nie jest już takie samo.
Nie palę. Z chęcią oczekuję kontynuacji wątku. Na to pytanie może być wiele odpowiedzi. Interesujące w ostatnim czasie są informacje dotyczące pozytywnego wpływu papierosów na obniżenie głosu, pozytywny wpływ na pamięć.. No właśnie wszyscy znamy negatywne skutki palenia, ale nikt nie mówi o pozytywnych skutkach palenia tytoniu.
Rozsądny głos w ogólnej psychicznej nagonce na tytoń jest cenny.Interesujące są również informacje o tarczycy.Nie zgodzę się jedynie z inf. iż palacze żyją krócej.To wg mnie powtarzany slogan, gdy w rzeczywistości brak wiarygodnych i prawdziwie rzetelnych badań. Najdłużej żyjąca kobieta Jeanne Louise Calment paliła jak smok, jak podają inni, przez ok 100 lat a zamarła w wieku ok ponad 120 lat. W dobie nagonki na fajki inf o niej uzupełniają iż rzekomo była to niewielka ilość w co absolutnie nie wierzę, bo jak podają inne źródła paliła raczej tradycyjnie a nawet dużo. Inna, najstarsza Czarnogórka paliła przez ponad 100 lat i było ok. Pozdrawiam ;