O FARBOWANIU WŁOSÓW DLA ZDROWIA

Około 35 lat temu miałem rozmowę ze znanymi w świecie lekarzami i farmaceutami między innymi dr Wolfem i dr Zech, omawiając sytuację jaką mieliśmy wówczas w Polsce, a związaną z brakiem leków naturalnych. Pobłażliwie potraktowali moje zmartwienie mówiąc, że ogromny potencjał tkwi w okładach, zawijaniach, generalnie zabiegach zewnętrznych. To co mnie bardzo poruszyło, że uważali, że takie zabiegi dają dużą szansę na wyleczenie chorób uznanych za nieuleczalne. Co pewien czas sięgam po tego rodzaju metody terapeutyczne i zawsze jestem zdumiony jak mogą być skuteczne. Wydaje się, że jedynym ograniczeniem skuteczności jest brak wiary w ich działanie i szybkie zarzucanie terapii dającej duże szanse poprawy czy też pełnego wyleczenia np. w tak trudnych do leczenia zespołach autyzmu.

Jestem gorącym zwolennikiem tego, by świat był piękniejszy. W naszej kulturze nośnikiem piękna są kobiety. Mają wewnętrzną i często niepowstrzymaną potrzebę, by całe otoczenie, dom, rodzina i same one były zadbane, słowem estetyczne i upięknione. Jeśli mają wystarczająco dużo sił by przełamać konserwatywną wolę mężczyzn, to walczą też o ich dobry wygląd. W tym wszystkim zawsze niepokoił mnie wpływ na zdrowie farbowania włosów. Zabiegu bez którego nie można sobie wyobrazić rozkwitania piękna kobiety. Zawsze mam obawy jak to wpłynie na zdrowie kobiety jak i dziecka rozwijającego się w jej ciele lub też karmionego piersią. Temat ten zaczął być bardzo ważny, gdyż po infekcji słynnym wirusem część pań cierpiała z powodu dramatycznej utraty włosów, wypadających tak intensywnie, że włosy zatykały odpływy wody w wannach. Nie da się ukryć, że powodowało to duży i oczywisty stres.

Ta sytuacja skłoniła nas do poszukiwania satysfakcjonującego rozwiązania, takiego by połączyć zdrowie z pięknem. Tu nie trzeba było wyważać otwartych drzwi, gdyż są społeczeństwa gdzie włosy pań są nadzwyczajnie zdrowe i długie do ziemi (Indie). Także w Polsce są osoby mające duże doświadczenie, tak więc poprosiłem ekspertkę-praktyka, by przybliżyła temat w sposób jak najbardziej dostępny, poniżej jej wskazówki.

Jeśli pragniemy zastosować koloryzację ziołową, mamy do dyspozycji bardzo wiele różnych mieszanek roślinnych, które w dużej mierze opierają się o trzy podstawowe składniki – hennę, indygo i casię.

Czyste indygo barwi włosy na kolor czarny z niebieskim refleksem. Mieszankę przygotowujemy zalewając porcję ziół wodą o temperaturze około 50*C. Dla wzmocnienia koloru można dodać odrobinę soli. Indygo nie zakwaszamy, ponieważ barwnik rozpada się w niskim pH i farbowanie nie da efektu. Gotową mieszankę nakładamy na włosy od razu, nie czekając. Warto zużyć ją w całości, ponieważ pasta z indygo nie nadaje się do mrożenia.

Kolejnym i zarazem najpopularniejszym ziołem wykorzystywanym do farbowania włosów jest henna. Zioła zalewamy wodą o temperaturze w zakresie 60*C-70*C. Aby barwnik skuteczniej się wydobył, mieszankę można odrobinę zakwasić za pomocą np. amli czy aceroli, oraz odstawić, zabezpieczoną folią spożywczą na kilka godzin w ciepłe miejsce. Następnie nakładamy ją na włosy, a ewentualne ostatki możemy zamrozić.

W sprzedaży dostępnych jest wiele gotowych mieszanek ziołowych zarówno henny z innymi roślinami, które oprócz koloryzowania wpływają na włosy w kondycjonujący sposób, jak i henny z indygo w różnych proporcjach, aby złagodzić czarny odcień w kierunku brązu. W przypadku mieszanek, w których składzie występuje indygo stosujemy pierwszy sposób przygotowania.

Można by wspomnieć jeszcze o roślinie zwanej Casia, której jednak właściwości koloryzujące są dość słabe i ograniczają się do pozostawiania ciepłych złotych refleksów widocznych na jasnych włosach. Jest to rozwiązanie dla pań pragnących zachować kolor blond, którym zależy na kondycjonującym i pogrubiającym włosy efekcie ziół. Przygotowujemy mieszankę jak hennę.

Aby przeprowadzić koloryzację ziołami włosy należy uprzednio rozczesać, umyć dokładnie mocnym szamponem, najlepiej takim, który ma prosty skład i nie zawiera silikonów (nie stosujemy odżywki po myciu!), odsączyć je z nadmiaru wody i nałożyć partiami przygotowaną mieszankę. Warto temu procesowi poświęcić trochę uwagi, aby dokładnie rozprowadzić zioła unikając zbytniego tarcia i plątania włosów. Następnie zabezpieczamy całość przed wysychaniem czepkiem foliowym i/lub folią spożywczą i nakładamy czapkę, aby utrzymać ciepło. Można również podłożyć w okolicy szyi ręcznik, aby uniknąć zabrudzeń. Zaleca się pozostawić mieszankę na włosach minimum 2-3 godziny, można na całą noc. Następnie należy dokładnie i obficie spłukać włosy wodą, odsączyć je i wysuszyć. Przez 48 godzin lepiej powstrzymać się od zabiegów pielęgnacyjnych i pozwolić ziołom utlenić się na włosach, co ma szczególne znaczenie zwłaszcza dla indygo, oraz traktować włosy delikatnie, ponieważ mogą być szorstkie i skłonne do plątania.

Po upłynięciu tego czasu myjemy normalnie włosy i stosujemy pielęgnację odżywkami.

Na końcu warto wspomnieć, że efekty koloryzacji ziołami różnią się od farbowania chemicznego. Przede wszystkim odcień będzie zależał nie tylko od użytej mieszanki, ale w równym stopniu od wyjściowego koloru włosów (barwniki ziołowe pokrywają włos od zewnątrz a nie zastępują pigment), czy ilości warstw (im więcej, tym ciemniejszy odcień). Koloryzacja ziołowa jest bardzo trwała i niezwykle trudno usunąć barwniki, które są już związane z włosami. Jest to fakt istotny, gdyż wymaga przemyślenia, na jakim efekcie estetycznym nam zależy i w jaki sposób go osiągnąć za pomocą ziół. Dodatkowo należy koniecznie mieć na uwadze, że włosy, na których były wcześniej stosowane mieszanki ziołowe zawierające indygo, nie nadają się do utleniania/farbowania chemicznego, ponieważ po tym zabiegu będą miały, może nie intensywny, ale jednak zielony kolor. Henna nie daje efektu zieleni przy utlenianiu. 

Dodatkowym atutem regularnego stosowania ziołowej koloryzacji jest wyraźne pogrubienie i wzmocnienie włosów, oraz ich wyjątkowy blask. 

Bardzo dziękuję ekspertce za podzielenie się jej praktycznymi doświadczeniami

Inspirujące są relacje pań odnośnie nadspodziewanie korzystnego wpływu takiego zabiegu na samopoczucie i bardzo delikatnego a jednocześnie współcześnie, bardzo narażonego na szkody, naszego mózgu. Dotyczy to szczególnie mieszanek ziołowych zawierających bazylię azjatycką. Także osoby, które w przeszłości cierpiały z powodu infekcji układu nerwowego, zauważają ustąpienie często subtelnych dolegliwości, na które nie zwracały uwagi gdyż były „od zawsze”. Mogą to być zaburzenia równowagi, delikatne bóle głowy, czy zaburzenia koncentracji. Tak ujawniają się działania zewnętrznych okładów.

Inspirujące są relacje pań odnośnie korzystnego wpływu takiego zabiegu na samopoczucie. Szczególnie mieszanek ziołowych zawierających bazylię. Także osoby, które w przeszłości cierpiały z powodu infekcji układu nerwowego, zauważają ustąpienie często subtelnych dolegliwości, na które nie zwracały uwagi gdyż były „od zawsze”. Mogą to być zaburzenia równowagi, delikatne bóle głowy, czy zaburzenia koncentracji. 

Zdrowie to nie tylko nasze naturalne predyspozycje. To suma naszych działań i decyzji. Naturalny sposób farbowania włosów to piękno stwarzające wewnętrzną harmonię.

Reklama
Ten wpis został opublikowany w kategorii wellness, zdrowie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „O FARBOWANIU WŁOSÓW DLA ZDROWIA

  1. Katarzyna pisze:

    Czy Pan czyta w myślach? Wczoraj czytałam o hennie, a dziś kupiłam swoją pierwszą farbę ziołową 😉 Pozdrawiam 😉

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s