Niezrównana detoksykacja wiosenna

Wiosna daje nam nadzwyczajną szansę na detoksykacje. Po pierwsze jest to zgodnie z naturalnym rytmem przyrody. Musimy wiedzieć, że do przesilenia wiosenno-letniego (nocy Świętego Jana) bardzo aktywne są mechanizmy detoksykacji. Chcę tu polecić sposób o tej porze roku najbardziej skuteczny. Może nie tyle dla dzieci (z wyjątkiem tych które cierpią na cellulit). Skorzystajmy z niewiarygodnych możliwości detoksykacyjnych jakie daje brzoza. Dobrą opinię ma sok brzozowy. Lecz prawdziwe działanie detoksykujące i odmładzające mają młode listki brzozowe.

W im starszym jesteśmy wieku tym ta kuracja jest skuteczniejsza.

Pączki nabrzmiały, lada dzień rozwiną się młode listki brzozy.

Wspaniale detoksykuje naczynia (chroni przed miażdżycą) oraz stawy, zmniejszając ryzyko zmian zwyrodnieniowych. Regeneruje nerki.

Jak wykonać taką kurację? O tej porze roku  czekamy aż na brzozie pojawią się małe listki. Najlepsze są listki nie przekraczające wielkości paznokcia. Powinny być jeszcze pokryte gumowata lepką substancją. Dają się bardzo łatwo zbierać. Chwytamy za gałąź i przesuwając palcami w kierunku wierzchołka gałęzi po prostu je zgarniamy. Suszymy w przewiewnym miejscu. Schną bardzo szybko gdyż są jeszcze bardzo cienkie. Szczyptę takich listków zalewamy wrzątkiem. Taki napar pijemy dwa razy dziennie. Kończymy kurację około 21 czerwca. Dłużej możemy stosować kurację, lecz jest ona mniej skuteczna, gdyż lato jest naturalnym czasem dla naszego organizmu by przyswoić sobie jak najwięcej mikroelementów i witamin.